Pożywny i sycący obiad to nie tylko kawał mięsa podany z opiekanymi ziemniakami i kompozycją surówek. Pożywny obiad można przygotować także z roślin strączkowych, takich jak ciecierzyca, soczewica, fasola czy bób. W kuchni polskiej rośliny strączkowe wpisały się w jesienno-zimowy, rozgrzewający repertuar dań. Grochówka, fasolka po bretońsku (przepis- tutaj), kapusta z grochem czy pierogi z soczewicą (przepis- tutaj) to chyba najbardziej znane, sztandarowe dania z wykorzystaniem tych roślin. Globalizacja i przenikanie kultur przyniosły z kolei modne w ostatnich latach hummusy, falafele, kotleciki z ciecierzycy (przepis- tutaj) i niezliczone pasty kanapkowe. I bardzo dobrze! Im więcej roślin w naszej diecie, tym lepiej.
Pulpety z soczewicy i suszonych pomidorów
Do dzisiejszego obiadu wykorzystałam drobną, brązową soczewicę z Bio Planet. Dodałam do niej suszonych pomidorów z oliwy, cebuli i czosnku, aby ich smak był bardziej wyrazisty. Doprawienie do smaku to kwestia indywidualna, ja muszę brać pod uwagę potrzeby wszystkich domowników. Z racji tego, że córka nie lubi pikantnych potraw to pulpety są w miarę delikatne w smaku. Jednak aby zrównoważyć ich smak i dodać im charakteru przygotowałam pikantny sos pomidorowy. Córka na razie nie uznaje sosów pomidorowych więc dla niej ugotowałam na parze porcję warzyw.
Pulpety najpierw obsmażyłam na niewielkiej ilości oleju, aby nabrały koloru, a następnie podpiekłam, żeby z zewnątrz stały się bardziej chrupiące (ale nadal miękkie w środku). Oleju daję dosłownie odrobinę- pulpety wchłoną każdą ilość! Jeśli nie jecie dań smażonych, spokojnie możecie pominąć etap podsmażania i jedynie ograniczyć się do podpiekania. Mi zależało jednak na ich zrumienieniu.
Pulpety z soczewicy i suszonych pomidorów bardzo dobrze się przechowują więc można zrobić większą porcję i zjeść na drugi dzień.
Jeśli planujecie obiad jednodniowy zróbcie z połowy porcji, chyba, ze planujecie mieć gości (jak ja dzisiaj) to róbcie wg przepisu.
Składniki:
Pulpety – 26sztuk:
- 1 pełna szklanka suszonej soczewicy
- 6 suszonych pomidorów (z oleju)
- 1 cebula
- 3-4 ząbki czosnku
- 1 płaska łyżka stołowa siemienia lnianego + 3 łyżki wody
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1 szklanka bułki tartej
- sól, świeżo zmielony pieprz
- odrobina oliwy/ oleju do smażenia
Sos:
- 1l passaty pomidorowej
- 4 ząbki czosnku
- 2-3 łyżki sosu chipotle (hot sauce)
- 2 łyżki brązowego cukru
- sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
- Soczewicę opłukać, a następnie zalać wodą. 1 szklanka soczewicy na 2 szklanki wody. Gotować do miękkości, ok. 45minut. Odcedzić, ostudzić. W trakcie gotowania soczewicy do kubeczka wsypać siemię lniane i zalać je gorącą wodą. Zamieszać, odstawić.
- Cebulę i czosnek drobno posiekać. Zeszklić na niewielkiej ilości oleju.
- Do soczewicy dodać suszone pomidory, posiekaną natkę pietruszki, zeszkloną cebulę, czosnek, siemię lniane wraz z wodą, sól i pieprz. Zblendować na gładką pastę. Doprawić jeszcze raz do smaku. Dodać
ok 1/2- 2/3 szklanki bułki tartej i jeszcze raz całość wymieszać. Konsystencja ma być w miarę łatwa do formowania. Odstawić do lodówki na pół godziny. Wyjąć i za pomocą gałkownicy do lodów nabierać
porcje masy i formować z niej kole. Obtaczać w pozostałej bułce tartej i odkłądać na tacę. - W dużym naczyniu rozgrzać odrobinę oleju, a następnie włożyć pulpety i smażyć ok 4 minuty, delikatnie przekręcając w międzyczasie. Przekręcać bardzo delikatnie, żeby się nie rozpadły.
- Pulpety delikatnie przełożyć na blachę do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w 180 stopniach C. przez ok. 10-15 minut.
- Przygotować sos: Na odrobinie oleju podsmażyć przeciśnięty przez praskę czosnek, dodać pasatę pomidorową. Dodać sos chipotle, najpierw 2 łyżki, spróbować i wtedy ewentualnie dodać trzecią łyżkę sosu. Doprawić solą, swieżo zmielonym pieprzem i brązowym cukrem.
Pulpety podawać z makaronem lub jako samodzielne danie. Posypać swieżą natką pietruszki lub kolendrą.
Smacznego!
Sprawdź również przepis na wegetariańskie pulpeciki z ciecierzycy i kaszy jaglanej (przepis- tutaj) oraz na pulpety drobiowe w delikatnym sosie (przepis- tutaj).
Smakowicie się prezentują, aż ślinka cieknie 😛
dziękuję 🙂