Patison… moje pierwsze określenia na to warzywo to było po prostu UFO, kształt sam nasuwał to skojarzenie. Zabawna falbanka dookoła warzywa dodaje mu niesamowitego uroku, staje się więc wdzięcznym materiałem do podawania na stół w całej okazałości. Z farszem warzywnym lub mięsnym będzie się idealnie komponował. Można go polać sosem albo podawać samodzielnie. Można przygotować do niego sałatkę. Na cokolwiek się zdecydujecie, patison i tak będzie smakował wyśmienicie. Dla dzieci, zwłaszcza tych małych, wybieram mikro- patisony, takie o średnicy 5-6 cm. Maluch dużo łatwiej sobie z nim poradzi, a i rozmiar będzie dla niego odpowiedni.
Składniki:
5 patisonów (10-12 cm srednicy; jeden mniejszy dla dziecka)
1 czerwona papryka
1 duża cebula
3 pomidory
2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
1 łyżka posiekanego koperku
2 duże liście bazylii karbowanej (lub garść zwykłej)
1/2 łyżeczki kolendry z czarnym pieprzem
szczypta chilli
2-3 łyżki oleju rzepakowego
sól, pieprz do smaku
1/2 szklanki tartego parmezanu lub innego sera
Przygotowanie:
1. Za pomocą ostrego noża wykroić otwory w patisonach, a następnie łyżką wyciągnąć miąższ zawierający drobne nasionka. Wstawić do rozgrzanego piekarnika (220 stopni) i podpiec przez ok. 20 minut do pół- miękkości. Czas zależy od wielkości patisonów, im mniejsze tym krótszy.
2. Paprykę i cebulę drobno posiekać i podsmażyć na oleju. Dodać przyprawy, kaszę jaglaną i obrane ze skórki i posiekane pomidory. Dusić do momentu aż pomidory się
rozpadną. Doprawić solą,pieprzem i chilli do smaku.
3. Gotowym farszem nadziewać patisony, upychać łyżeczką, żeby farsz dokładnie wypełnił wnętrze. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Patisony posypać parmezanem i zapiec przez ok. 10- 15 minut w 200 stopniach.
Smacznego!