Flądra- jedna z moich ulubionych ryb nad polskim morzem. Ostatnie wakacje spędzone nad Bałtykiem utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Może jest mała i jedną rybą ciężko się najeść, ale jest wspaniała! Pieczona czy smażona, lubię ją pod każdą postacią. Nadmorski klasyk podawany był w zestawie z frytkami i surówką lub z aromatycznymi sosami.
W domowym zaciszu postanowiłam odtworzyć nadmorskie smaki. Rybę opanierowałam w zmielonych płatkach kukurydzianych i upiekłam w piekarniku. Do tego surówka i sos musztardowy. Obiad jak na wakacjach na morzem.
Składniki:
3 flądry
1/2-2/3 szklanki zmielonych płatków kukurydzianych (lub bułki tartej)
1/2 łyżeczki tymianku
sól, świeżo zmielony pieprz
Sos:
4 łyżki majonezu
2 łyżeczki musztardy sarepskiej lub dijon
sok z cytryny do smaku
Do podania: natka pietruszki lub kolendry do posypania ryby
Przygotowanie:
- Ryby opłukać i osuszyć papierowym ręcznikiem. Natrzeć solą, pieprzem i posypać tymiankiem.
- Ryby oprószyć zmielonymi płatkami kukurydzianymi.
- Ryby układać na naoliwionej blaszce do pieczenia. Dodatkowo skropić ryby oliwą.
- Piec w 180 stopniach C przez ok. 20-25min, w zależności od wielkości ryby.
- Przygotować sos: W miseczce wymieszać majonez, musztardę i sok z cytryny.
najlepsze ryby są nad morzem, ale chętnie zjadłbym taką flądrę, z frytkami, ma się rozumieć
frytki dobra rzecz!