Kilka dni temu ruszyła akcja „Share Week”, w której blogerzy i youtuberzy polecają twórców, których cenią, bez względu na tematykę i zasięg bloga. Pomysłodawcą akcji jest Andrzej Tucholski. Więcej szczegółów znajdziecie na blogu Andrzeja. Pomyślałam, że w tym roku przyłączę się do akcji, nigdy wcześniej nie było okazji, żebym pokazała Wam moje ulubione miejsca w sieci. W ramach akcji można zgłosić tylko 3 blogi, dlatego pokażę Wam te, które czytam regularnie i które najbardziej mnie inspirują. Mam nadzieję, że znajdziecie tutaj również inspiracje dla Was.
Share Week 2016 – blogi, które czytam
Agnieszka / https://mrspolka-dot.com/
Agnieszka jest matką dwóch córek, która ukazuje prawdziwe odcienie matczynej miłości. Na blogu Agnieszki zachwycam się zdjęciami wnętrz, strojami i zabawkami dziewczynek. Jednak to co najbardziej mnie zachwyca, to cięty język, bystrość umysłu, ironia i umiejętność poruszenia najdelikatniejszych pokładów mojej wrażliwości. To właśnie na blogu Agnieszki niejednokrotnie poryczałam się jak bóbr z silnego wzruszenia a czasami zaśmiewałam się do rozpuku tak, że aż bolał mnie brzuch. Najbardziej emocjonalny dla mnie blog, najpiękniejszy w sieci.
Najbardziej wzruszający tekst? To ten.
Eryk / https://ervegan.com/
Nie jestem wegetarianką, ani nawet weganką. Za to uwielbiam warzywa i wciąż poszukuję nowych pomysłów na ich przyrządzenie. Jeśli macie podobnie to zachęcam Was do zajrzenia na bloga Eryka. Fenomenalne, bardzo kreatywne przepisy oraz fantastyczne zdjęcia.
Eryk pisze o sobie: „Udowadniam, że weganizm nie jest nudny, biszkopt bez jajek również da się upiec, a dieta roślinna jest w pełni odpowiednia dla naszego zdrowia i może przynieść nam wiele korzyści! „.
Zatem jeśli szukacie sposobu na wprowadzenie do codziennej diety większej ilości warzyw wpadajcie do Eryka!
Szafa Sztywniary / https://szafasztywniary.blogspot.com/
Blog Ryfki czytam od samego początku, czyli od 2007 roku! Uwielbiam ją za poczucie humoru, dystans i niesamowity refleks słowny. Początkowo blog był typowo modowy, z czasem ewoluował w stronę podróży czy urządzania domu. I o ile w kwestii wyboru ubrań przez Ryfkę najczęściej jęczę boleśnie „O Matko!” i po dobroci nie dałabym się tak ubrać, to muszę przyznać, że ona wygląda w tym dobrze. Wszystko jest takie Ryfkowe i spójne. Inspirujący jest dla mnie nie sam wybór ubrań, ale zestawienie kolorów, faktur, materiałów.
Na blogu Ryfki najbardziej ujmuje mnie sposób pisania. Myślę, że nawet gdyby napisała poradnik o obieraniu ziemniaków byłaby to ciekawa i zabawna pozycja.
A jakie są Wasze ulubione blogi?
Ej, myślałam, że w Share Week chodzi o to, żeby chwalić blogi, a nie jechać po nich. Jak Ci się mogą nie podobać moje seksi kreacje?! Że co, śpiochy złe? Phi! 😉
A tak na serio, to wielkie dzięki za miłe słowa i polecenie. To dla mnie dodatkowy wiatr w żagle, bo po miesiącach posuchy mam ambitny plan zagęszczenia postów. Dzięki!
nie, no śpiochy pierwsza klasa! Takie same kupiłam dziecku do spania 🙂
Kochana, to ja czekam na to zagęszczenie postów. Jesteś wielka!
🙂