Genetycznie jestem stworzona do cieplejszego klimatu. Pierwsze nocne przymrozki, parę dni deszczu, wiatru i zrobiło mi się zimno. To oznaka, że pora odstawić zimne dania i zabrać się za gotowanie rozgrzewających, ciepłych zup, sosów, gulaszy. Tylko takie potrawy sprawiają, że czuję wewnętrzne ciepło i lepiej znoszę wahania temperatury. Sezon rozpoczęłam ragout z królika. Nie robię go często. Można by rzec, że rzadko, tak z raz na rok. Przyczyna jest prozaiczna- mielonego mięsa z królika nie ma w sprzedaży więc trzeba samodzielnie oddzielić je od kości a następnie zemleć w maszynce. Troche roboty przy tym jest, ale naprawdę warto. Ragout wspaniale rozgrzewa. Doskonale komponuje się z makaronem, ryżem czy kaszą. Dzisiaj ragout podałam z pikantnym makaronem z chilli, aby podnieść walory rozgrzewające dania. Jeśli nie macie takiego makaronu, proponuję dodać odrobinę chilli bezpośrednio do ragout.
Składniki:
700g mięsa z królika
15dag surowego, węczonego boczku
1 cebula
2-3 marchewki
1 pietruszka
500g przecieru pomidorowego, gęstego
1 gałązka suszonego rozmarynu (długości ok.20cm)
sól, pieprz
dodatkowo: natka pietruszki do posypania gotowego dania
Przygotowanie:
1. Mięso z królika zmielić w maszynce.
2. Boczek, cebulę, marchewkę i pietruszkę pokroić w drobną kostkę.
3. Na patelni podsmażyć boczek aż większość tłuszczu się wytopi. Dodać cebulkę, marchewkę, pietruszkę i poddusić aż warzywa zmiękną, czyli ok. 10 minut. Następnie dodać mięso z królika i smażyć aż mięso zrobi się jasne, prawie białe. Mieszać całość, aby nie przywarła do dna. Jak mięso się usmaży dodać przecier pomidorowy, pokruszony rozmaryn, sól i pieprz. Całość dusić przez kolejne 15 minut.
Smacznego!
Przepyszne! Zdjęcie piękne