Inspiracją do tego wpisu był sam makaron. Kupiłam pięknie zwinięte muszelko- ślimaczki, które wręcz prosiły o połączenie z kremowym sosem. Ten kształt jest wręcz stworzony do sosu, gdyż ułatwia mu dostanie się do środka. I mimo tego, że pozornie na widelec nadziewamy pojedynczy makaron, to jego wnętrze kryje mnóstwo pysznego, aksamitnego sosu.
Do makaronu dodałam kurczaka i zielony groszek, który w tym roku wyrósł na działce wyjątkowo obficie. Groszek w tym roku posadzony był głównie z myślą o córeczce, która zapałała do niego miłością ogromną już od pierwszej zjedzonej kuleczki. I żeby nie było- groszki w zrobionym rządku Natalka sadziła sama, podlewała sama, sama też w akcie ekscytacji z kiełkujących roślinek wytratowała część z nich. Do pomocy w zrywaniu strączków zgłosiła się sama, jednak zamiast pomagać obrywać je z krzaczka to wyciągała strączki z wiadereczka i wyżerała zawartość na środku działki. Chichot z bycia psotnikiem ogromny!
Składniki: (3-4 porcje)
250g makaronu
2/3 szklanki zielonego groszku, najlepiej świeżego
2 piersi z kurczaka
135g sera cheddar, startego na tarce
3 łyżki oleju
2/3 szklanki śmietanki 30%
1 szklanka bulionu
1/3 szklanki mleka
1/4 szklanki mąki pszennej
szczypta gałki muszkatołowej
sól, pieprz
Przygotowanie:
1. Makaron ugotować wg instrukacji na opakowaniu.
2. Na rozgrzaną patelnię wlać 3 łyżki oleju i podsmażyć kurczaka pokrojonego na małe kawałki. Smażyć ok 5 minut, doprawić solą i pieprzem. Zalać szklanką bulionu i dalej gotować.
3. W misce dokładnie wymieszać śmietankę, mleko, mąkę, sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Konsystencja ma być jednolita, bez grudek. Całość przelać do kurczaka. Dodać połowę startego sera, zielony groszek i gotować 2-3 minuty aż sos zgęstnieje.
4. Dodać makaron i resztę startego sera, mieszać do połączenia składników; aż ser całkowicie się rozpuści. Ewentualnie doprawić do smaku.
Makaron może być odgrzewany. Zazwyczaj dodaję wtedy trochę wody i masła.
Smacznego!
Wygląda przepysznie :-))
Dzis robie na obiad, sos juz mam- jest przepyszny!! 🙂
smacznego 🙂