Schiacciata to płaski chlebek, podobny do pizzy, tradycyjnie wypiekany w Toskanii. W wersji bazowej przygotowywany z oliwą i gruboziarnistą solą. Cięty lub rwany na
mniejsze kawałki.
Pamiętam, że we włoskiej knajpce podano nam takie pieczywo z oliwą aromatyzowaną. Po rozdrobnionych w moździerzu drobinkach, trudno było dociec, co dokładnie było do niej dodane, ale smakowała cudownie. Do dzisiejszej oliwy dodałam chilli, kolorowy pieprz, odrobinę rozmarynu i sól. Mówię Wam, słoneczny poranek na tarasie i schiacciata leniwie zanurzana w aromatyzowanej oliwie to jest to!
Przepis pochodzi z książki „Księga smaków Toskanii”:
Składniki:
30 g świeżych drożdży lub 2 1/2 łyżeczki suszonych
125 ml letniej wody (43stopnie)
1/2 łyżeczki cukru
400 g mąki – nie mam informacji jakiej – myślę, że pszenna 650 będzie ok.
1/2 łyżecki soli
75 ml oliwy plus oliwa do skropienia po upieczeniu (obowiązkowo)
125 ml zimnej wody
gruboziarnista sól
Wykonanie:
Drożdże dokładnie wymieszaj w małej miseczce z letnią wodą i cukrem. Odstaw na około 5 minut by wyrosły.
Mąkę wsyp do duzej miski. Zrób zagłębienie w samy środku, przełóż do niego drożdże. Dodaj sól i 2 łyżki oliwy. Kolistym ruchem wymieszaj składniki w zagłębieniu, następnie stopniowo zacznij łączyć z mąką. W połowie pracy wlej zimną wodę. Wyrabiaj tak długo, aż utworzysz zwartą kulę.
Ciasto przenieś na lekko oprószoną mąką stolnicę lub blat i ugniataj 10 – 15 minut, aż stanie się gładkie i elastyczne.
Ciasto ponownie uformuj w kulę i przełóż do wysmarowanej oliwą miski, przykryj czystą, wilgotną ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 1 1/2 – 2 1/2 godziny, by podwoiło swoją objętość.
Blachę do pieczenia o wymiarach 26×37 cm lekko wysmaruj tłuszczem. Wyrośnięte ciasto lekko przyklep, a następnie przełóż z powrotem na oprószoną mąką stolnicę. Wyrabiaj je znów przez kilka minut. Powinno być bardzo elastyczne i szybko wracać do poprzedniego kształtu gdy naciśniesz je palcami. Po rozwałkowaniu do odpowiedniej wielkości przenieś je na blachę. Przykryj czystą wilgotną ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 30 minut by ponownie wyrosło.
Piekarnik rozgrzej do 200 stopni
Czubkami palców zrób w cieście dołki co 4 cm Polej po wierzchu pozostałą oliwą, oprósz gruboziarnista solą.
Chleb piecz 25-30 minut, aż ładnie się przyrumieni. Wyjmij z piekarnika i skrop dodatkową oliwą. Przełóż z formy na deskę i pokrój w kwadraty. Można go przechowywać po dokładnym owinięciu do 2 dni i podawać po podgrzaniu lub w temperaturze pokojowej.”
Razem ze mną wypiekali:
Małgorzata z Po prostu Marghe
Dobrafka z Bona Apetita!
Paweł z Chleby.info
Iza ze Smaczna Pyza
Agata z Kulinarne Przygody Gatity
Marzena z Zacisze Kuchenne
Paulina z Buszująca w Kuchni
Edyta z Przy kuchennym stole
Karina z Jak pączek w maśle
Wiesława z Zapach chleba
Bernardeta z Mój kulinarny pamiętnik
Monika z Niezapomniane smaki
Monika z Pin Up Cooking Looking
fajowy!
dzięki!
Cudny, smakowity chlebek. Dzięki za wspólny czas przy piekarniku, choć na chwilę przeniosłam się do Toskanii 😉
Miło było kolejny raz razem piec 😉
Piękne zdjęcie 🙂 dziękuję za wspólne pieczenie pozdrawiam 🙂
fantastyczna, dzięki za wspólny czas przy piekarniku 🙂