Uwielbiam wiosnę! To najwspanialsza pora roku, wszystko budzi się do życia, powietrze jest rześkie, świeże, wręcz energetyczne. Z utęsknieniem wyczekuję pierwszych nowalijek, pomimo tego, że nie zasiałam jeszcze ani jednego nasionka! Szwędam się za to po łąkach, zaroślach i zbieram pierwsze zioła i kwiaty. W ostatni weekend zaangażowałam męża i córkę do pomocy przy zbieraniu podbiałów, a już kolejnego dnia zabrałam koszyczek, gumowe rękawice i wybrałam nad rzekę, aby nazbierać świeżej pokrzywy. Na sok! Sama pokrzywa smakuje mi chwastem i samodzielnie jest dla mnie mało atrakcyjna. Jednak ze względu na bogactwo witamin, soli mineralnych i kwasów organicznych warto jest ją przemycać w koktajlach, zupach czy w postaci pesto. W połączeniu z innymi składnikami gubi się jej ziołowy posmak. Dodając do pokrzywy, zmielone ziele owsa i siemię lniane dodatkowo dbamy o dobry stan naszej skóry, włosów i paznokci. Dzisiejszy koktajl to swoistego rodzaju bomba odżywcza dla naszego organizmu i myślę, że warto ją zaserwować po okresie zimowym.
Zbierając pokrzywę należy pamiętać o tym, żeby zbierać ją w miejscach czystych (z daleka od dróg, najlepiej poza miastem). Młodą pokrzywę zbieramy w całości i przed użyciem wystarczy ją sparzyć (poza myciem, oczywiście). Z dużych pokrzyw zbieramy tylko górną część, najlepiej same liście i te dłużej powinny posiedzieć we wrzątku, można kilka minut pogotować. Sparzanie i gotowanie sprawia, że pokrzywa traci właściwości parzące.
Składniki: (na ok. 400-450ml soku)
1 garść świeżej pokrzywy
1 mały pęczek natki pietruszki
2 mrożone banany (włożone na noc do lodówki, lub na min. 4 godziny)
1 kiwi
1 łyżka siemienia lnianego zalanego 1/2 szklanki wrzątku, ostudzone
1 płaska łyżeczka zmielonego ziela owsa
sok z połowy lub całej cytryny (do smaku)
1/2 łyżeczki miodu
Przygotowanie:
1. Pokrzywę wypłukać, a następnie sparzyć- zalać wrzątkiem, odstawiać na 2 minuty, a następnie odlać wodę.
2. Do dzbanka blendera włożyć mrożone banany, natkę pietruszki, pokrzywę, siemię lniane z wodą, ziele owsa, miód i sok z połówki cytryny. Zblendować. Na samym końcu dodaję kiwi (nie lubię rozdrobnionych pesteczek kiwi, ale to kwestia gustu) i blenduję do uzyskania jednolitej konsystencji. Doprawić do smaku sokiem z cytryny lub dodatkową porcją miodu.
Smacznego!
Pokrzywa smakuje lepiej niż brzmi 🙂
W przepisie owoce kamuflują jej smak 🙂