Przepis na syrop z pigwowca otrzymałam w pakiecie razem z moim mężem. Na jednym z naszych pierwszych spotkań częstował mnie herbatą właśnie z dodatkiem pigwowca. Urzekł mnie aromat i smak takiej herbaty. Mąż też zapunktował. Do tamtej pory pigwowce kojarzyły mi się tylko z krzewami ozdobnymi, które wspaniale kwitną. Natomiast od tamtej pory na naszej działce pojawiło się kilka krzaczków pigwowca, a z ich owoców możemy zrobić sok, dżem, galaretkę czy nalewkę. Wszystkie te przetwory są pyszne, słodko- kwaśne. Owoce swój charakterystyczny kwaśno- cierpki smak zawdzięczają dużej dawce witaminy C. Można by powiedzieć, że pigwowiec to lokalny odpowiednik cytryny. I to dużo lepszy! Nie dość, że pigwowiec ma kilka razy więcej witaminy C niż cytryna, to jest również bardziej ekologiczny. Pigwowce nie są uprawiane na skalę przemysłową więc kupując je nawet na bazarku możemy mieć pewność, że nie były pryskane, woskowane czy traktowane innymi środkami chemicznymi. Pigwowca nie dostaniemy u sprzedawców handlujących owocami i warzywami kupionymi na giełdzie ale raczej od babuszek oferujących dodatkowo koszyk jajek od szczęśliwych kur, 2 dynie, jakiś groch i siatkę jabłek w najróżniejszych kształtach i wielkościach. Warzywa i owoce naturalnie nie rosną identyczne zatem raczej wystrzegam się żurnalowych ideałów piękna.
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam jak przygotować sok z pigwowca. Do jego sporządzenia warto wybrać owoce jak najbardziej dojrzałe, czyli żółte. Nie zielonkawe, nie jasno żółte tylko takie w ciepłym, słonecznym odcieniu. Te będą najlepsze! Im bardziej dojrzały owoc tym większa pewność, że otrzymany sok nie zamieni się w ocet. Cukru ma w syropie być dużo, tak aby powstał roztwór nasycony, czyli część cukru nie będzie w stanie się rozpuścić. W związku z tym lepiej jest wybrać cukier nierafinowany, ale zwykły też będzie ok. Syrop z użyciem brązowego cukru jest ciemniejszy, brązowy, natomiast z białego ma kolor jasno- żółty.
Sok po przelaniu do butelek można zapasteryzować, ale trzeba pamiętać, że w trakcie pasteryzacji stracimy część witaminy C i składników mineralnych. Ja soku nie pasteryzuję, po prostu przechowuję w lodówce.
Ach, zapomniałabym. Jeśli możecie to ususzcie kilka pigwowców pokrojonych w plasterki do wigilijnego kompotu. Będzie prze-py-szny!
Składniki:
1kg owoców pigwowca
1 kg brązowego cukru, ja użyłam buraczanego nierafinowanego
Przygotowanie:
1. Umyte owoce przekroić na pół, a następnie na ćwiartki. Usunąć gniazda nasienne.
2. Owoce pokroić na cienkie paseczki 1-1,5mm i warstwami układać w słoiku, zasypując poszczególne warstwy cukrem. Układać warstwy ciasno, ugnieść tłuczkiem od moździerza.
3. Słoiki zakręcić i odstawić na kilka godzin na szafkę kuchenną. W słoikach powinno być już sporo soku. Całość przemieszać, jeśli cały cukier w syropie się rozpuścił, można odrobinę dosypać. Jeśli nie, to już nie trzeba. Słoiki wstawić do lodówki. Po 3 dniach można syrop zlać do butelek albo zostawić je w takiej postaci jak są.
Jeśli zdecydujecie się na zlanie soku do butelek, to warto wykorzystać pozostałe owoce. Należy je przełożyć do garnka o grubym dnie, dodać 1/4 szklanki wody, posypać cukrem i smażyć przez 15-20 minut aż owoce zmiękną. Można zblendować. Tak przygotowaną konfiturę przełożyć do wyparzonego słoiczka i przechowywać w lodówce. Jest idealna do zimowych śniadań, nadziewania ciasteczek czy jako dodatek do domowych trufli.
Syrop z pigwowca dodawać do herbaty. W trakcie przeziębień dodatkowo wypijam po łyżce syropu 3x dziennie.
Smacznej herbatki z pigwowcem i dużo zdrowia!
PS. Pigwowce i pigwy to dwa różne owoce. Pigwowce to krzewy, kwitną na pomarańczowo i rodzą małe, jabłkowate owoce. Natomiast pigwy rosną na drzewach i swoim kształtem przypominają gruszki. Pigwy zebrał przez samymi przymrozkami mój tata więc pewnie niedługo pokaże je Wam na blogu.
Na zdjęciu powyżej widać owoce w cukrze zaraz po upchnięciu ich do słoika i wgnieceniu tłuczkiem od moździerza. Tylko duża ilość cukru dobrze zakonserwuje sok, dlatego szczególnie polecam dobry cukier.
PS. Tak kwitnie pigwowiec:
zrobię w tym roku, już dodane do zeszytu
Pycha! Zrobiłam ze zwykłym cukrem, bo chciałam na maxa uzyskać smak pigwowca, który tak zawsze sobie wyobrażam wąchając kwaśne twarde owocki. Rewelacja!! Nie wiem czy sprawdzę na ile to trwałe, bo długo nie poleży. Owoce da się zjeść tak po prostu z syropu.
Dzień dobry, jak długo można przechowywać sok w lodówce?
jeśli pigwowiec jest dobrze ugnieciony i zasypany dużą ilością cukru to potrafi postać naprawdę długo. Kiedy cukru jest mało to po prostu spleśnieje więc lepiej go nie żałować
Czy do herbatki używa pani tylko syropu, czy razem z owocami?
razem z owocami dodaję do herbaty 🙂
Kocham pigwowca, zapraszam do zakupu z mojego ekologicznego
gospodarstwa
Czy zamiast cukru można użyć miodu? Jeżeli tak, to w jakich proporcjach?
nie używałam miodu, ale zawsze można spróbować na mniejszej ilości np. na jednym słoiczku i zobaczyć jaki będzie efekt; jeśli dobry można pokusić się o większą ilość
Ja właśnie zalalam 10szt pigwowca 1szklanką miodu . Czekam ok4dni i zaczynamy pić ✌ oby pomoglo i synek byl więcej w przedszkolu niz w domu
zdrowia Wam życzę 🙂
Można. Ja tak lekko zmodyfikowałem ten przepis.
Jaki smak i zapach ma sok bo mnie coś chyba nie wyszło pachnie jakby miał fermentować
smak jest słodko-kwaśny, pachnie owocami, nie fermentem. Czy dałeś wystarczająco cukru?
Też mnie interesuje jaki powinien być zapach? Cały pigwowiec, a w zasadzie skórka ma charakterystyczny aromat i myślałem, że taki efekt osiągnę. Natomiast mój sok pachnie miąższem. Bałem się czy nie fermentuje ale po rozkrojeniu świeżego owocu jego środek pachnie podobnie. Smak jest cudowny słodko-kwaśny:)
Ile soku Wam wychodzi? Ja z 1,5kg oczyszczonych owoców zasypanych 750g cukru mam równo litr.
Też mnie interesuje jaki powinien być zapach? Cały pigwowiec, a w zasadzie skórka ma charakterystyczny aromat i myślałem, że taki efekt osiągnę. Natomiast mój sok pachnie miąższem. Bałem się czy nie fermentuje ale po rozkrojeniu świeżego owocu jego środek pachnie podobnie. Smak jest cudowny słodko-kwaśny:)
Ile soku Wam wychodzi? Ja z 1,5kg oczyszczonych owoców zasypanych 750g cukru mam równo litr.
Posluchalem odnosnie lodowki i wyszla klapa. Tego sie nie da kroic. Szkoda 2kg.
Sadek, nie wiem jak Ci pomóc bo nie rozumiem z czym jest problem? czego się nie da kroić? pigwowca? czy już zrobiłeś syrop i coś jest z nim nie tak?
Właśnie wczoraj zrobiłam za parę dni dowiem się co mi wyszło
.
mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko i będzie Ci smakowało 🙂
A czy mozna syrop zamrozic w malych pojemnikach, zeby miec na cala zime? Gdybym no zrobila wieksza ilosc….
myślę, że można chociaż sama nie próbowałam
Sok znać a owoce zalać wódką,włożyć zamknięte do lodówki. Stoją rok. Doskonałe do każdego ciasta polecam
podoba mi się to podejście 🙂
Mam zrobiony sok z pigeowca w wyciskarce. Wyszło mi 2,8 litra. Nie chce pasteryzowac. Czy nie sfermentuje bez pasteryzacji gdy dam na 1l soku 1kg cukru. I jak długo mogę go przechowywać? Czy to musi być lodówka?
spróbuj i daj nam znać 🙂 ja tak nie robiłam
Ja tak robie z malinek itp.Na wyciskarke i do pojemniczkow na kostki lodu,potem do woreczkow stunowych.W ten sposob mam bez cukru a doslodzic moge miodem.Polecam
Mam kilkanaście krzaków i co rok robimy konfitury, ale w klasyczny sposób. Umyte i oczyszczone z komór nasiennych owoce, szatkuje maszynką i podlane wodą powoli duszę w garnku. Następnie lekko przestudzone przecieram by pozbyć się skórek, dodaje cukier i ponownie gotuję. Nakładam do wypażonych słoiczków i tak przygotowane wytrzymują bardzo długo. Niedawno znalazłem słoiczek z 2012 roku, z pyszną zawartością ?
Natomiast po zlaniu soku, owoce zalewam zwykłą, białą wódką. Po 2-3 miesiącach alkohol wylewam, i zalewam raz jeszcze wódką na kolejne 2-3 miesiące. Uzyskane nalewki mieszam, bo z pierwszego „naciągu” jest za słodka. Ważna rzecz: po zlaniu do dużego słoika, nalewka stoi kolejne 2-3 miesiące i wtedy dopiero nabiera pięknego, ciemno bursztynowego koloru. Nie ruszając słoja, cienką rurka i filtrem, rozlewam do butelek. Lepszego trunku nie znam.
Zebrałem owoce pigwowca w listopadzie,zostawilem w wiaderku na dworze i czekalem na przymrozki-doczekalem się mrozu ok.-8°C po 3dniach owoce stały się miękie.Czy nadają się jeszcze do czegokolwiek? Proszę pilnie o odpowiedż.
Ja soku nie pasteryzuje. Wlewam do butelek i chieam w ciemne miejsce. Stoi tam nawet dwa lata. Robi sie ciemny. Sok uzywam to picia np. z gazowana woda mineralna, znakomicie gase pragnienie. Po dolaniu do soku spirytusu i wodki otrzymuje znakomita nalewke.Do kazdego butelki nalewki wrzucam pare rodzynek i odstawiam na pare tygodni.
Spróbujcie wykorzystać pestki z pigwowca zalewając 70 % alkoholem wychodzi fantastyczna nalewka o specyficznym krmelkowo kwaśnym smaku i aromacie. Pozdrawiam
Czy sam zlany już sok równiez można przechowywać w lodówce? Zatanwiwm się czy przetrwa bez pasteryzacji
Autor
ja trzymam w lodówce owoce razem z syropem, tylko cukru musi być sporo, inaczej spleśnieje
Pokrojone owoce, zalane sokiem zamykam w słoikach „na spirytus”. Na zakrętkę wlewam kilka kropli spirytusu, zapalam i po chwili zakręcam. Całość operacji oczywiście w skórzanych rękawiczkach. Najlepsze są zakrętki z klipsem sygnalizującym zassanie do wnętrza słoiczka. Stoją do następnego sezonu pigwowego bez problemu. Jeśli jakaś zakrętka puści – przelewam zawartość do większego słoika i zalewam spirytusem na pigwówkę.