Wczoraj ukazało się kolejne wydanie magazynu Aromat, do którego miałam przyjemność stworzyć sesję fotograficzną. Za cel wzięłam sobie mikstury na grypę i przeziębienie. Teraz jest taka pora, że wszyscy kichają i prychają więc o przeziębienie jest stosunkowo łatwo. Nawet teraz pisząc te słowa jestem uziemiona z córką w domu, bo obie jesteśmy przeziębione! Zawsze zaczyna się to dokładnie tak samo. Ona przynosi z przedszkola jakiegoś wirusa, nie czuje się dobrze i chce, żeby ją poprzytulać, obkicha mnie z każdej strony, a potem ja czuję, że jednak coś mnie bierze. Zatem antyprzeziębieniowe i antygrypowe mikstury są u nas w domu na tapecie.
Zobaczcie, co przygotowałam do Aromatu, możecie przeczytać tutaj, od str. 52-57:
Zimowa lemoniada, czyli rozgrzewający napar z cytrusów, imbiru, kurkumy i rozmarynu:
Złote mleko, czyli ajurwedyjska mikstura na przeziębienie
Złote żelki na przeziębienie i grypę. Z rokitnikiem, miodem i kurkumą
Rokitnik to naturalna bomba witaminy C. Sam w sobie jest bardzo, bardzo kwaśny i zachęcenie dziecka do jego picia to nie lada wyzwanie. Zazwyczaj mieszam na łyżce porcję miodu i soku, a następnie podaję wodę do popicia. Zamienienie jednak soku w żelki to opcja, na którą dziecka nie trzeba sto razy wołać. Samo przyjdzie i będzie domagać się więcej.
Żelki nie mają typowo żelkowej konsystencji popularnych miśków. Są zdecydowanie bardziej miękkie, bardziej jak panna cota niż typowy misiek. Jeśli chcesz uzyskać mocno związanego żelka, po prostu dodaj więcej żelatyny. Możesz użyć agaru, ale doczytaj proporcje na opakowaniu.
Przepis na 2 silikonowe foremki żelków (40-50szt; w zależności od rodzaju foremki)
Składniki
- 2 nieduże marchewki (ok. 15cm)5 łyżek soku z rokitnika
- 3 łyżki miodu
- 1 łyżeczka mielonej kurkumy
- 1/2 szklanki gorącej wody
- 1,5 łyżki żelatyny
Przygotowanie:
Marchewki ugotować na miękko. Ostudzić i włożyć do dzbanka blendera. Dodać sok z rokitnika, miód i kurkumę a następnie dokładnie zblendować do uzyskania jedwabiście gładkiej konsystencji.
W połowie szklanki gorącej wody rozpuścić żelatynę. Ostudzić, przełożyć do blendera i całość zmiksować.
Porcje puree przekładać do silikonowych foremek i odstawić na kilka godzin do stężenia.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia!