Lubię spotykać aktywnych ludzi, takich z pomysłem na siebie, którzy poza pracą mają pasję. Lubię jak kobiety mają pomysł na siebie i nie ograniczają się tylko do działań na linii praca-dom-praca-dom. Dodatkowo będąc mamą, czasami trudno jest znaleźć chwilę na to, żeby spokojnie wypić ciepłą herbatę… czasami po całym dniu, ma się ochotę jedynie usiąść i w spokoju popatrzeć w przestrzeń, w ciszy, koniecznie w ciszy. Jednak bycie mamą uczy nas niesamowitej organizacji czasu, ogarnięcia domu, pracy, dziecka, męża, kota i siebie. Pomimo tego całego zarobienia część mam właśnie na tym etapie postanawia podzielić się ze światem swoją pasją. Ja razem z Natalią gotuję, potem fotografuję. I nie wiem czy bardziej lubię gotować, robić zdjęcia czy jeść. Natomiast inne mamy dzielą się pasją do fotografii dziecięcej i namiętnie fotografują swoje pociechy. Inne dzielą się doświadczeniem i aktywnie wspierają młodych rodziców. Jeszcze inne mają sto pomysłów na zabawy z maluchem.
Ostatnio poznałam Olę prowadzącą bloga Zarobiona Mama. Jest to blog łączący aspekty związane z macierzyństwem oraz z pracą zawodową; i jak to mówi Ola jest to blog w dwupaku. Olę poznałam przez facebooka, a niedawno miałam przyjemność spotkać się z nią na kawie. Kiedyś obiecałam jej muffiny. Słowa dotrzymałam, specjalnie dla niej przygotowałam mocno czekoladowe muffiny z pieczoną śliwką.
Składniki:
2 szklanki mąki
5 łyżek kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2/3 szklanki cukru
1/2 szklanki kropelek czekoladowych do zapiekania (może być też zwykła czekolada posiekana na drobne kawałki)
125g masła
1/2 szklanki śmietany
2 jajka
szklanka upieczonych śliwek -> 20 małych śliwek
2 łyżki brązowego cukru
Przygotowanie:
1. Śliwki odpestkować i pokroić na ćwiartki. Układać na blaszce do pieczenia, miąższem do góry. Posypać brązowym cukrem. wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni i piec do miękkości. Ostudzić.
2. W misce wymieszać suche składniki: mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę i cukier.
3. Masło ropuścić w garnku i ostudzić. Jajka wymieszać ze śmietaną i roztopionym masłem. Całość przelać do suchych składników. Wymieszać. Dodać kropelki czekoladowe i śliwki.
4. Masę nakładać do foremek na muffiny i piec w piekarniku rozgrzanym do 220 stopni przez ok. 20 minut, do suchego patyczka (patyczek np. do szaszłyków wbijamy w muffina i wyciągamy. Jeśli jest suchy to wyjmujemy muffiny z piekarnika. Jeśli obklejony ciastem to pozostawiamy muffiny w piekarniku i sprawdzamy za chwilę).
Smacznego!
Mniam, takie muffiny musiały smakować wybornie 🙂
Też lubię ludzi z pasją, są wyjątkowo ciekawymi rozmówcami 🙂
Sezon bikini rozpoczęty a Ty tutaj z czekoladowymi muffinkami kusisz?! Świetnie wyglądają!
http://www.allnnothing.com
🙂 spokojnie, pójdzie w cycki:P