Pierwsze moje skojarzenie na temat zupy z soczewicy to rozgrzewające zupy, które najczęściej przygotowuję jesienią i zimą. Dodatek pikantnych przypraw sprawia, że błyskawicznie dochodzę do siebie gdy przemarznę na dworze w trakcie szalejącego deszczu lub śniegu. Jednak ta wersja zupy jest inna- bardzo delikatna w smaku, a dodatek suszonych moreli (koniecznie bio, niesiarkowanych) nadaje im słodkawej nuty. I właśnie dlatego ta wersja jest odpowiednia do zapoznania małych dzieci z nowym smakiem. Czerwona soczewica polecana jest dzieciom po 7 miesiącu życia, suszone morele również od tego momentu można podać. Zalecane jest ich wcześniejsze namoczenie, ale w tym przepisie dodawane są do zupy więc i tak odpowiednio zmiękną.
W wersji dla starszych dzieci można dodać podsmażoną cebulę, marchewkę, paprykę i stopniowo wzbogacać ją nowymi przyprawami (mielona papryka, natka pietruszki, pieprz, sól), jednocześnie zmniejszając ilość moreli. Natalce zdecydowanie bardziej pasuje wersja bardziej „dorosła” gotowana na bulionie warzywnym, no ale to już jest wytrawny smakosz.
Zupa wychodzi dosyć gęsta więc może stanowić dip, w którym dziecko będzie moczyło warzywa czy kawałki chlebka. Z mojego doświadczenia wynika, że dzieci uwielbiają moczyć w czymś jedzenie bo jest to dla nich większa frajda.
Poniżej prezentuję przepis na bazową wersję zupy i pochodzi on z tej książki.
Składniki:
100g suszonej czerwonej soczewicy
500 ml wody
25g całych, niesiarkowanych moreli
1/2 łyżeczki oleju rzepakowego
Przygotowanie:
1. Soczewicę wypłkać aż woda będzie przejrzysta. Przełożyć do garnka, zalać świeżą wodą i dodać morele.
2. Zagotować, a następnie zmniejszyć ogień i gotować do miękkości, ok. 35min. Regularnie mieszać, aby morele nie przywarły do dna. Zmiksować z odrobiną oleju rzepakowego.
Smacznego!
dla mnie trochę za słodka, ale dziecku bardzo smakowała, dziękuję za ten przepis
ważne, że dziecku się posmakowała. Ja osobiście też wolę bardziej pikantne zupy, ale dziecku takiej nie dam. Przyjdzie i na to pora. Pozdrawiam,