O tym, że pyszną naleweczkę warto mieć w domu, to chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Tą z dzisiejszego przepisu zrobiłam na samej wódce, ponieważ chciałam, żeby była delikatniejsza w smaku. Wyszła idealnie- owoce aronii i liście wiśni tworzą genialną harmonię smaku. Alkohol delikatnie rozgrzewa, na jesienne lub zimowe wieczory będzie w sam raz! Owoce aronii najlepiej jest zbierać po pierwszych przymrozkach, ponieważ tracą wówczas swoją cierpkość. Ja moją aronię przetrzymałam w zamrażalniku przez 3 dni. Liście wiśni są opcjonalne, ale to właśnie one dodają charakterystycznego smaku i aromatu. Jeśli nie uda Wam się ich dostać, polecam użycie soku z wiśni (domowego), efekt będzie podobny. Dwie szklanki soku powinny być ok. Nalewkę można pić od razu, ale lepsza jest gdy pozwolimy jej odpocząć przynajmniej 3 miesiące.