Pieczenie truskawek może brzmieć jak fanaberia lub jakieś dziwactwo, ale to naprawdę ma sens. W trakcie pieczenia truskawki puszczają sok, którego część odparuje, dzięki czemu otrzymamy truskawki w bardziej skoncentrowanej formie. Ponadto w trakcie pieczenia wystarczy ze 2 razy przemieszamy truskawki, a w międzyczasie można spokojnie poczytać książkę. Do truskawek dodałam syrop z kwiatów czarnego bzu, który nadaje im lekko orzeźwiającego smaku i zapachu. Jeśli nie macie syropu to trudno, lody i tak wyjdą pyszne. Lody z dzisiejszego przepisu są banalnie proste w przygotowaniu i nie wymagają maszynki do lodów. Już w kilka godzin po przelaniu do foremek są gotowe do jedzenia. Sezon na domowe lody uważam za otwarty!