Udało mi się wyprawić męża z Natalią na spacer. Cała kuchnia moja! Plan na dzisiaj obejmował dania dla dzieci ale nie można przecież zabierać się do pracy z pustym brzuchem, prawda? W lodówce ogrom pyszności (dzięki mężu!). Zdecydowałam się na ser pleśniowy, nie jadam go często ale od czasu do czasu mam ochotę na właśnie na taki ser. Tak było dzisiaj. Ser w połączeniu z żurawiną i orzechami w miodzie smakuje cudownie!