Dereniówka to szlachecka nalewka, nazywana przez niektórych królową nalewek. Przygotowywana była na dworkach szlacheckich i w pałacach. Ma przepiękny kolor, wspaniały zapach i słodko- cierpki smak. Dereń w smaku przypomina mi nieco wiśnie. Jest słodki i kwaskowaty jednocześnie; jednak w przeciwieństwie do wiśni nie jest aż tak soczysty ze względu na małą ilość miąższu. Na nalewkę najlepsze będą owoce ciemno czerwone, bordowe, w kolorze dojrzałych wiśni. Takie owoce będą najbardziej aromatyczne, słodkie i z nich powstanie najlepsza nalewka. Jeśli tylko macie własny krzak derenia, to najlepsze będą owoce, które same spadną z krzaka (można rozłożyć jakąś matę lub agrowłókninę pod krzakiem albo po prostu wyzbierać z trawy). Jeśli jednak nie macie dostępu do krzaka i kupicie owoce derenia (tak jak ja) to polecam kupić go trochę więcej niż kilogram i po prostu oddzielić te jasne owoce. Nie wyrzucajcie ich, przydadzą się do domowego kompotu. W połączeniu ze słodkimi owocami powstaje naprawdę bardzo smaczny napój. Owoce można tez przetrzeć i zrobić z nich domową galaretkę, podobną do tej: galaretki z owoców lata. Nalewka z derenia jest podobno pomocna przy przeziębieniach i grypie oraz przy zaburzeniach jelitowych. Nie sprawdzałam, ja piję ją degustacyjnie. Faktem jednak jest to, że owoce derenia zawierają dużo witaminy C i antyoksydantów. Warto więc w sezonie sięgnąć po derenia, aby wspomóc nasz organizm.