Cukinie na działce oszalały! Rosną w takim tempie, że nie jesteśmy w stanie ich przejeść. I tak obcinamy małe cukinie max 20-25cm, nie pozwalając im zamienić się w cukinie giganty, które w moim mniemaniu są mniej smaczne (grubsza skóra, więcej nasion w środku). Cukinie zjadamy my, nasza rodzina i przyjaciele obdarowywani warzywami pod każdym pretekstem. Cukinie gotujemy, smażymy, zapiekamy w najróżniejszych konfiguracjach. Dzisiejszy obiad to połączenie cukinii, kaszy bulgur, zielonego groszku, cebuli i grubej warstwy mozzarelli. Do tego sos pomidorowy doprawiony bazylią. Danie proste w przygotowaniu, ale sycące i pyszne. Nadzienie do cukinii może być dowolne. Kaszę bulgur można zamienić na np. jaglaną, jęczmienną, ryż; można dodać też posiekaną paprykę lub mięso. Na taką cukinię skusiła się dzisiaj Natalia. Co prawda jadła samą cukinię + warzywa i stwierdziła, że sera nie lubi. To dosyć zaskakujące, bo w zeszłym tygodniu wyjadła sam ser i farsz twierdząc, że cukinii to ona nie lubi. Jak widać nawet trzylatka, jak na kobietę przystało, jest wyjątkowo zmienna.