Postać Św. Mikołaja to była dla mnie zagadka dzieciństwa. Dręczące mnie pytania nie znajdowały racjonalnych odpowiedzi. Pokrętne tłumaczenia dorosłych dodawały całej sprawie tajemniczości, a ja rok w rok postanawiałam sobie, że tym razem zobaczę jak wygląda Mikołaj. Z wrażenia nigdy nie mogłam zasnąć. Przewracałam się z boku na bok, czekając aż pojawi się ON. W domkach sprawa wyglądała w miarę łatwo- Mikołaj włazi przez komin, zostawia prezenty, wychodzi. A w bloku którędy wchodzi? Oknem, drzwiami, szybem wentylacyjnym? Moja ciekawość nigdy jednak nie była zaspokojona bo ok. północy zasypiałam. Za to rano... Dzikie piski, wypieki na twarzy towarzyszące rozrywaniu kolorowych papierów... to były emocje porównywalne ze skokiem ze spadochronu. To były tak silne i pozytywne emocje, że zostały we mnie na zawsze. Taki poziom emocji chciałabym podarować mojej córce. Chciałabym pokazać jej tę magię, wyczekiwanie i radość. Chciałabym, żeby dziecięce marzenia spełniały się tego magicznego dnia. Prezent nie musi być duży, najważniejsze, żeby sprawił radość i wywoływał lawinę pozytywnych emocji. W dzisiejszym prezentowniku umieściłam rzeczy, które powinny spodobać się córce, są tu jej ulubione motywy i kolory. Osobiście lubię przedmioty użyteczne i ładne zarazem. Tak też staram się wybierać prezenty dla dziecka. Zabawki mają mieć w sobie pewną bawialność, pobudzać i uczyć. Najbardziej lubię takie, które na długo potrafią zająć dziecko, z którymi może coś robić- wykorzystując na mnóstwo innych sposobów, nie tylko tych przewidzianych przez producenta. Lubię zabawki pobudzające kreatywność oraz takie, które w formie zabawy pomogą mu nabyć potrzebne w życiu codziennym umiejętności (np. ta kanapka, uczy dziecko zapinania guzików; jest też pizza do wyboru). Są też takie rzeczy, o których córka zwyczajnie marzy. O szmacianym kotku, książeczce o zwierzątkach, o czymś co jest w kropki, gwiazdki lub w ośmiorniczki. I to najlepiej czerwone. Prezenty od Św. Mikołaja to zawsze była solidna dawka pyszności. Zapach pomarańczy i mandarynek do tej pory wyzwala we mnie skojarzenie- Święta i Mikołaj:) Tego nie może zabraknąć! Tak samo jak nie może zabraknąć słodyczy. I o ile sklepowych cukierków praktycznie nie jemy, tak na Mikołaja staram się wybierać najzdrowsze z możliwych opcji. Orzechy, rodzynki w czekoladzie, chałwa lniana, czekolady z kawałkami owoców i orzechów. Można je kupić w większych marketach, sklepikach ze zdrową żywnością, a najlepiej i najtaniej online.