Małe dzieci, kobiety karmiące piersią i osoby na lekkostrawnych dietach są z pulpetami za pan brat. Najpierw drobiowe, potem z dodatkiem czerwonego mięsa. Najpierw bez cebuli, potem ze szczypiorkiem lub cebulką. Od samego początku z zieleniną, z przyprawami uzależnionymi od stanu i możliwości żołądka. Pulpety z poniższego przepisu to jedno z dominujących dań w moim menu zaraz po urodzeniu córeczki oraz jedno z jej pierwszych dorosłych posiłków po etapie stricte zupkowym. Lekkie, delikatne i łatwe w przygotowaniu. Smak sosu można łatwo zmienić dodając do niego chociażby śmietanę lub przecier pomidorowy albo dodając inne ulubione warzywa. Dzisiaj chciałam jednak pokazać wersję podstawową i mam nadzieję, że będzie Wam smakowała.